[ No Description ]



 



RM 33.50

„Czytanie ksiazki, przerzucanie kolejnych stron komiksu, a nawet ogladanie filmu sa jak przemierzanie nowej drogi. Kiedy ksiazka sklada sie z wielu tomow i gdy wiele drugoplanowych historii przecina glowna opowiesc, droga wydaje sie pelna perypetii, czeka nas bowiem dluga wedrowka posrod cudownych krajobrazow, przez nieoczekiwane zakrety, mosty i wiadukty. Tak wlasnie dzieje sie w serii „Serce zabki“, ktorej lektura coraz bardziej przekonuje mnie, ze jest to ksiazka napisana „dla malych i duzych“, wiec takze dla dziadkow takich jak ja, nie tylko dla moich wnukow. W niniejszym tomie Kropla Krwi, ktora poznalismy w tomie pierwszym, zmeczona udaje sie na odpoczynek. Pchelka i Jedwabnik wydaja sie natomiast nie tylko wypoczeci, ale rowniez tak ciekawscy i rozmowni, ze na prawie trzystu stronicach ksiazki nie milkna chocby na chwile. Starszy i bardziej doswiadczony Pchelka opowiada Robaczkowi mnostwo cudownych historyjek, proszac go jedynie, by ten mu nie przerywal! Tez mi cos! Czy mozna sprawic, by male, ale tak zwawe przeciez stworzonko nie zadawalo setek, a nawet tysiecy pytan? Jak kazde inne dziecko, Jedwabnik pelen jest wszelakich „a dlaczego?“, zas Pchelka, pomimo udawanego niezadowolenia, stara sie na nie odpowiedziec. W ten sposob my rowniez dowiadujemy sie, wraz z malym Jedwabnikiem, wielu rzeczy o snach i ich interpretacji, o madrosci pchel, o niemilych przygodach rogatych zwierzat, czy tez o mocy wspomnien. Wsrod ogromu historii, chyba najbardziej zapada w pamiec wielowatkowa opowiesc o pogrzebie Starego Szczura, poprzedniego pana Pchelki i jego rodziny. Tak jak i w innych czesciach niniejszej serii, tak i w tym tomie zachwyca sposob wprowadzania elementow mitologicznych, sposrod ktorych jedne siegaja do wczesnego chrzescijanstwa, drugie do folkloru, a jeszcze inne do tradycji poganskiej. Ta opowiesc, nawet jesli posiada cechy fantastyczne i bajkowe, jest w pewnym sensie „realistyczna“. Dla bardzo mlodego odbiorcy, ktoremu sie czyta, bo sam jeszcze nie potrafi, jest to rowniez w pewnym sensie „podrecznik“, za posrednictwem ktorego maluch moze wyjasnic sobie to, co niewidoczne na pierwszy rzut oka; moze dotknac etycznego wymiaru naszej egzystencji na tym swiecie. Gratuluje autorowi i zycze milej lektury wszystkim czytelnikom, bez wzgledu na wiek. Zas jesli chodzi o mnie - trwam w oczekiwaniu. W oczekiwaniu na nastepne tomy, oczywiscie.“ – Liviu Antonesei

view book